właśnie przeczytałem



[ limonow / emmanuel carrere ]


dobrych książek jak na lekarstwo.
czytam dużo ale o niewielu chce mi się pisać.
ta jest wyjątkowa.

jeśli [ hemingway, jack london a może nawet charles bukowski ] urodzili by się w rosji święcie wierzę że mieliby podobne życie.
sam [ limonow ] to postać jak najbardziej prawdziwa.
ubogi poeta, który emigruje do stanów żeby tam być majordomusem miliardera na manhattanie, stać się męską dziwką dla mężczyzn, w końcu uznanym pisarzem;
w paryżu wydaje książki, w serbii strzela razem z uzbrojonymi żołnierzami w stronę sarajewa, zakłada własną partię w rosji i siedzi w łagrach za terroryzm.
wydaje się dużo jak na jedno życie
a to tylko wycinek jego wyjątkowo burzliwej biografii

świetne pióro [ carrera ] który prowadzi przez najciekawsze okresy życia [ limonowa ] nadaje dodatkowe znaczenie. bo to nie tylko książka o [ limownowie ] ale też o autorze.
bez ogródek pisze o swoich klęskach i porażkach, odnosi do swoich przeżyć i relacji czasów i kultury w jakich żyli i żyją oboje pisarze.

jeśli ktoś nie lubi reportaży to po tej lekturze po prostu się w nich zakocha
czyta się to jak powieść sensacyjną choć nie ma tu fikcji.

szczerze polecam.