właśnie gram





[ portal 2 / valve ]

po prostu genialne.
proste i genialne.
celem gry jest uciec z opuszczonego laboratorium. naszym podstawowym wrogiem jest sztuczna inteligencja która cały czas na naszej drodze stawia testy mające nas zatrzymać.
jedyne co posiadamy to narządzie do tworzenia portali.
ciężko to wyjaśnić.
najlepiej zagrać.
od tygodnie nie wstaje od playstacji.

fabuła, poczucie humoru i bohaterowie to już wisienka na tym torcie.
gra logiczna do bólu. w zasadzie od nowa definiuje gatunek.
jak dla mnie urywa jaja jak mało co.


właśnie przeczytane





[ jacek hugo - bader \ dzienniki kołymskie ]


kolejny doskonały reportaż podróżnika na co dzień piszącego dla [ gazety wyborczej ] tym razem z traktu kołymskiego.
krótkie reportaże z podróży stopem przez zamarznięta drogę zbudowaną przez zeków - więźniów byłych stalinowskich łagrów to tylko pretekst by po raz kolejny przyjrzeć się współczesnej rosji i absurdom codzienności które mieszają się z dziejową niesprawiedliwością i historiami od których boli głowa.

mówią że podróże kształcą.
to pewne. nawet jeśli siedzi się na kanapie i po prostu o nich czyta.
wg mnie to lektura obowiązkowa dla każdego.
czytając [ dzienniki ] hugo -badera za każdym razem uświadamiam sobie jak wiele mam i jak warto cieszyć się z drobnych dupereli. odświeżające.

właśnie słucham





[ kate bush \ 50 words for snow ]


będąc młodą lekarką (właśnie słucham trójki) zawsze myślałem że [ kate bush ] to oldschool.
dopiero paweł mnie przekonał że nie podrzucając kilka rzeczy.
i od jakiś paru lat miłość trwa.
a ostatnia płyta kate to w ogóle ewenement, 50 słów nie wystarczy żeby napisać jak dobra ta płyta jest.
powolna, bez ciśnienia na przebój radiowy, ewidentnie wymyślona. dowodem na to jest choćby fakt że najkrótszy utwór trwa tu ponad 6 minut najdłuższy ponad 13.
kocham takie płyty, które zmuszają cię do słuchania jej w kółko i sam nie wiesz dlaczego.
wydaje mi się że premiera płyty w grudniu to też dobry pomysł. nastrojowe nagrania, prosty fortepian w akompaniamencie po prostu idealna muza na taką pogodę.

klipu nie ma ale jest takie coś.




właśnie słucham





[ muzykoterapia / piosenki izy ]


jakiś czas temu pisałem o piosence [ komedia ] i klipie promującym tą płytę autorstwa krzysztofa skoniecznego.
premierę odkładano i przekładano.
w końcu płyta jest do kupienia od miesiąca w necie i sklepach.
a warto posłuchać bo to muzyka która nie dość że jest na światowym poziomie jeśli chodzi o produkcję muzyczną to na dodatek pełna świetnych tekstów.
może nie urywa jaja nowatorstwem i eksperymentem ale jest to na pewno skończony i nieźle przemyślany album w rytmach ni to jazzowo funkowych ni to elektro popu.
sam wydawca [ asfalt records ] to w ogóle interesujący adres jeśli ktoś szuka ciekawej i oryginalnej muzy. polecam stronę w poszukiwaniu kolejnych inspiracji: http://www.asfalt.pl


właśnie widziałem





[ art of flight / curt morgan ]

grudzień jaki jest każdy widzi.
liście, słońce a śniegu jak nie było tak nie ma.
głód na deskę jednak chwilowo zaspokaja film curta morgana
[ art of flight ], który zostal wyprodukowany przy udziale grupy [ red bull ] i [ quicksilver ].
akcji tu nie ma za dużo ale jest śnieg, kliku zapaleńców i góry.
świetna muzyka, doskonałe zdjęcia i kawał naprawdę świetnej roboty przy postprodukcji to kolejny powód żeby zobaczyć film.
jednak polecam wycieczkę do kina, albo przynajmniej blue-raya inaczej straci się połowę z tego obrazu.

a swoją drogą mógłby już zacząć padać miękki puch.
no i trzeba deska zaostrzyć i nasmarować.


właśnie gram



[ uncharted 3 / naughty dog ]

trzecia już odsłona klasycznej przygodówki z natem drakiem w roli głównej.
gra dostaje najwyższe z możliwych ocen w sieci jednak ja aż tak się nie jaram.
nie żeby gra była zła. jest wręcz doskonała. świetna grafika, plot fabularny i akcja ale jeśli grało się we wcześniejsze części to [ uncharted 3 ] wypada bardzo odtwórczo.
wszystko już niestety było. strzelaniny, stare zamki i odkrywanie ukrytych miast.
jedyna zmiana to że zamiast śniegu w tej części jest piasek.
nie narzekam bo dobrych przygodówek nie jest dużo ale czekałem na coś więcej.


właśnie czytam



[ michel houellebecq / mapa i terytorium ]

świat houellebecqa nigdy nie należał do tych niosących nadzieję i świetlaną przyszłość. podobnie w najnowszej książce pisarza. nie dość że egzystencjalny smutek miesza się ze smutną refleksją o kondycji sztuki to na dodatek pisarz sam postanawia w swoim najnowszym dziele się uśmiercić.
nic tylko tańczyć i się radować.
a jednak, mimo wiszącego w powietrzu smutku ta książka podoba mi się bardzo. zresztą jak prawie jego wszystkie książki.
jest coś w tym pisaniu, w kunszcie budowania postaci, w luźnych dygresjach o społeczeństwie i świecie w jakich żyjemy, co sprawia że choć po tej lekturze jestem w jeszcze bardziej refleksyjnym nastroju niż zazwyczaj to nie mogę się doczekać na kolejną.
polecam każdemu. nie tylko fanom teorii egzystencjalnych.

właśnie słucham





[ tom waits / bad as me ]


właśnie gdzieś przeczytałem porównanie: że jeśli [ charles bukowski ] umiałby śpiewać śpiewałby jak [ tom waits ].
cholernie mi się to spodobało bo oddaje dokładnie to co jest siła napędową obu panów.
niepokój, bunt i niezależność będąca wartością samą w sobie a nie wykreowanym wizerunkiem.
ale dość o literaturze.
[ bad as me ] to najnowsza po 7 latach przerwy studyjna płyta [ waitsa ] i cieszy mnie fakt że [ waits ] z wiekiem nie traci pazura.
z okładki szczerzy się w uśmiechu, ale w końcu tytuł płyty równie dobrze można odczytać jako
[ badass me] - co jak wiadomo może świadczyć też o niezłym psikusie który [ waits ] ma w zanadrzu.
liczyłbym na to bo klimat podejrzanych spelunek, mrocznych zaułków i upadłych bohaterów mnie nie nudzi się nigdy.
liczę że [ waitsowi ] też nie znudzi się jeszcze przez jakiś czas.
mówiąc krótko i na temat: zajebista płyta przy słuchaniu której zawsze chce mi się palić i mam ochotę na łyka ciepłej whisky prosto z butelki.
szkoda że nie ma jeszcze wideo. póki co jest piosenka.


właśnie przeczytane





[ ropokalipsa / daniel h. wilson ]

kto zna te tytuły ( i kocha): [akira], [ghost in the shell] czy [ tetsuo - iron man ] zrozumie moją fascynację tą książką poświęconą w całości próbie zrozumienia dlaczego wojna między ludźmi a robotami jest tylko kwestią czasu.
poza samą treścią [ robokalipsa ] to też genialna forma. książka została wymyślona jako reportaż z wojny z robotami napisany z perspektywy kilkunastu osób i robotów.
świetny, świeży pomysł nadaje opowieści takie tempo że zacząłem ją czytać w pociągu i skończyłem 2 dni później nawet nie wiedząc kiedy to się stało.
naprawdę polecam nie tylko fanom cyberpunku.
no i sama okładka wg mnie świadomie korelująca z klipem duetu [ bjork ] , [ cunningham ] sama mówi za siebie gdzie i z kim będziemy za kilka lat siedzieć przy stoliku pić kawkę i ćmić papieroski.


właśnie słucham





[ bjork / biophilia ]


tej pani chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.
to już 8 płyta i po raz 8 jest jak ma być.
miodzio.
nie będę się rozpisywał o tym, że ta płyta to tak naprawdę multi aplikacja połączona z grami zrobionymi przez magików z apple bo mnie to nie jara.
jara mnie natomiast fakt, że cała płyta jest nagrana na instrumentach które [ bjork ] samodzielnie zaprojektowała i z mechanikami wykonała.
dla mnie całość po prostu urywa jaja.
jest klimatycznie, zaskakująco melodyjnie i mrocznie.




właśnie gram




[ eufloria / alex may, rudolf kremers ]


kolejny tytuł dla ludzi o zszarpanych nerwach.
[ eufloria ] to gra strategiczna - tzw. rts gdzie zamiast podbijać kolejne miasta naszym zadaniem jest hodowla ptaszkopodobnych stworzeń i powolne przejmowani galaktyki - uwaga - sadząc drzewa.
od planety do planety poszerzamy swoje włości szerząc jedynie słuszną idee koloru czerwonego.
gra jest wyjątkowo zaprojektowana dla nerwusów szukających spokoju przed telewizorem.
spokojna ambientowa muzyczka, hodowanie drzew, logika strategii.
tu nikt nikomu nie strzela w plecy ani nie czai się za krzakami.
grę zainspirowała [ teoria drzew ] freemana dysona i właśnie jako [ dyson ] znana jest w starszych wersjach.


właśnie słucham




[ julia marcell \ june ]

właśnie takiej muzyki potrzeba w tym smutnym kraju.
[ julia marcell ] a w zasadzie julia górniewicz właśnie wypuściła na rynek swoją drugą płytę.
i co tu dużo mówić - jest świetna.
julia jako pierwsza polka wydała swoją płytę sprzedając utwory na serwisie sellaband.com gdzie udało jej się uzbierać 50 tys dolarów i tak zadebiutowała.
a to już coś.
[ june ] to płyta studyjna, o wiele bardziej dopieszczona i wygładzona przez producentów w berlinie gdzie julia na stale mieszka i pracuje.
co wcale nie znaczy że gorsza. dla mnie wręcz przeciwnie.
jeśli ktoś lubi [ kate bush ], [ bjork ] czy choćby [ florence and the machine ]
zakocha się i w tej płycie.
tu nie ma nic oczywistego: mocny kobiecy wokal, świeże bity, łamiące się melodie, a pomimo tego płyta ma w sobie hity choćby takie jak singiel [ matrioszka]
szczerze polecam bo to nie dość że świetna muzyka to jeszcze na dodatek jeden z nielicznych przykładów na to że są w polsce artyści tworzący na poziomie światowym.


właśnie znalazłem


jakiś czas temu pisałem o Krzysztofie Skoniecznym i jego klipie dla Kaśki Nosowskiej.
Właśnie znalazłem jego najnowszy klip dla duetu [ muzykoterapia ].
premiera albumu 20 października.
mnie wzięło, czekam na płytkę.

właśnie słucham




[ apparat / devil's walk ]

kolejna odsłona worka z płytami na tą jesień od wujka szymona.
pod pseudonimem [ apparat ] kryję się do niedawna bardzo aktywny dj muzyki tanecznej i ambientu Sascha Ring, który ostatnio stwierdził (zresztą słusznie) że: jest bardziej zainteresowany robieniem dźwięków niż bitów - czego dowodem jest jego ostatnia płyta.
skądinąd - znakomita.
delikatne brzmienia, elektroniczny klimaty i spokojny głos Saschy Ringa dopełniają pogodę za oknem.
ja się zasłuchałem.
po co więcej pisać. trzeba posłuchać.




właśnie słucham


[ metronomy / the english riviera ]


wysypał się na mnie worek ze świetnymi płytami tej jesieni.
Właśnie słucham angielską grupę [ metronomy ], którą założył w 1999 roku Joseph Mount znany również z produkcji utworów dla grupy [ foals ].
kto nie zna obu grup - koniecznie i obowiązkowo musi poznać, szczególnie gdy jest fanem elektropopu i indie rocka.
sama płyta [ the english riviera ] jest świetnie przemyślana, koncepcyjnie ułożona i od pierwszego numeru do ostatniego słucha się jej jak po sznurku.
świetne melodie, świeże bity, zajebiste wokale.
na cale szczęście dbają też o widza i robią zajebiste klipy.
poniżej jeden z singli z wydanej ostatnio płyty.



właśnie słucham



[ nosowska / osiem ]

jestem fanem solowej kariery kaśki nosowskiej
od lat. moja miłość zaczęła się od [ puk, puk ] i trwa do dziś.
[ osiem ] to płyta jest eklektyczna i pełna emocji.
dopiero zacząłem się wsłuchiwać ale jak dla mnie bomba.
teksty jak zwykle napisała sama [ nosowska ] a produkcją i kompozycją muzyki zajął się [ marcin macuk ] ten sam pan co przy [ puk, puk ] co przy współpracy tego duetu dla mnie jest gwarancją jakości.
poniżej świetny klip Krzysztofa Skoniecznego, którego twórczości jestem fanem.

właśnie widziałem



[ gra o tron / hbo ]

nie od dziś wiadomo, że jeśli jakiś serial jest markowany produkcją [ hbo ] to znaczy że warto zwrócić na niego uwagę.
[ gra o tron ] po prostu urywa jaja.
z pozoru serial wygląda na kolejną kupę kostiumową, papkę dla tłumów.
jednak bohaterowie, świat, dbałość o szczegół, kostium, scenografię jest niebywała.
to po prostu świetna opowieść z klasą fabuły opowiedziana w konwencji serialu.
relacje między bohaterami, ilość wątków, postaci jest tak szeroka że po prosu nie da się przejść obojętnie obok tej produkcji.
na deser sean bean i peter dinklage w szczytowych formach.
polecam obejrzeć w całości. zajmuje to mniej więcej jedną noc :)

właśnie gram



[ limbo / playdead ]

właśnie odkryłem zajebiście klimatyczną
grę na ps3.
prosta jak drut, mroczna jak cholera.
z pozoru gra dla dzieci. bohaterem jest chłopczyk który budzi się na krawędzi mrocznego świata
i rozpoczyna mroczną podróż w poszukiwaniu
swojej siostry.
z pozoru prosta platforma.
a jednak jest w tym haczyk.
gra ma doskonały klimat graficzny i dźwiękowy.
jest czarno-biała, nie ma muzyki, przestrzeń, przeszkody i zagadki to majstersztyk.
świat jak z niemieckiego ekspresjonizmu, lub filmu z gatunku noir.
mała dekoncentracja i chłopiec traci głowę. i to dosłownie.
dużo oryginalnych pomysłów, zagadek na granicy logiki i zręczności.
szkoda że tak mało tytułów jest takich jak [ limbo] gdzie zamiast przepychu liczy się klimat.
i tak po raz kolejny małe studio z danii bije na głowę wielkich potentatów.
liczę na kontynuację.

właśnie widziałem



[ wilfred / fox tv ]

raz na jakiś czas w amerykańskiej telewizji zdarza się błysk. zazwyczaj jest to adaptacja :)
i tak właśnie jest i w tym przypadku. [ wilfred ] to pomysł importowany z australii gdzie swoją popularnością przebił wszystko.
serdecznie polecam każdemu szczególnie na zbliżającą się jesień.
świetna diagnoza współczesnej kondycji człowieka któremu łatwiej gadać z psem niż z ludźmi którzy go otaczają.

polaroidy








z planu serialu



właśnie czytam



[ sponsorowana / aga kuligg ]

miałem kilka obaw zabierając się za lekturę książki, że gdzieś to już było: temat, bohater, świat.
a tu proszę. niespodzianka i to duża.
autorka w charakterystycznym stylu daje szansę na prawdziwą refleksję, szczerze pochyla się nad bohaterem i zadziwia trafnością spostrzeżeń o współczesnym mieście i przestrzeni społecznej w jakiej przyszło żyć naszemu pokoleniu.
sama historia stara jak świat: mieć czy być.
sam walczę nie od dziś z tym zagadnieniem, w końcu jestem człowiekiem do wynajęcia, więc doskonale wiem jak czuję się zawodowa prostytutka.
empatia do bohaterki to mało powiedziane.
to moje alter ego a rebour.

polecam każdemu kto się puszcza na mieście.
...czyli chyba każdemu.

jeszcze dwa linki.
książka jest nominowana do [ angelusa ]

a tu link do bloga autorki.

właśnie znalazłem

karma to dziwka.
warto o tym pamiętać.



właśnie słucham




[ susanne sundfor / the brothel ]

skandynawia nie od dziś zachwyca mnie swoimi klimatami.
czy chodzi o film, malarstwo czy o muzykę zawsze jest tak samo.
lirycznie, melancholijnie, smutno.
tym razem pani z norwegii ze swoim trzecim krążkiem w muzycznej karierze.
jak dla mnie wydarzenie.
25 lat ma dziewczyna.
po prostu nie do wiary. co za głos, dojrzałość.
mnie urywa jaja.
szczególnie singiel [ the brothel ]
klip słaby ale muzyka to jakość z najwyższej półki.



właśnie stuknęło


dziękuje za odwiedziny i zapraszam dalej.

właśnie słucham





[ jamie woon / mirrorwriting ]


new soul z wielkiej brytanii to zdaje się być ostatnimi czasy najciekawszy materiał eksportowy z wysp.
debiut jamiego woona po prostu jest wyjątkowy.
jest on, jest mikrofon i mała skrzynka line6 dl 4 loop sampler.
sam nagrywa sample dźwiękowe, miksuje je na żywo, powiela i do tego wszystkiego śpiewa.
tu niżej prosty klip pokazujący technikę [woona].


sam klimat płyty nie do podrobienia.
miks klubowej muzyki elektronicznej i czarnego soulu w wykonaniu syna irlandzkiej pieśniarki i emigranta z chin. mieszanka wybuchowa.
jak dla mnie urywa jaja.

tu oficjalny klip promujący krążek [night air].




właśnie skończyłem


projekt krótkometrażowego filmu BRACIA właśnie dobiegł końca.
dziękuje wszystkim, którzy pomogli, wspierali i inspirowali.
materiał się woła w laboratorium, muzyka się pisze, za tydzień siadam do montażu.
raz jeszcze ekipo:
z wami wszystko - bez was nic.
wielkie dziękuje



właśnie znalazłem

dzielenie włosa na cztery nabiera innego znaczenia.

właśnie słucham




[ eluktrick / adjustmeant ]


nie ma to jak skonfrontować materiał z płyty z występem na żywo i nie zacząć narzekać. i tak właśnie jest w przypadku [eluktrick].
wczoraj byłem na koncercie i co trzeba przyznać dawali radę aż miło. tim, kamil, rafał to podstawa składu i na ich ręce składam gratulację za spójny i charakterny materiał. wszystko jest dograne, wymyślone i przerobione dziesiątki razy na próbach. żadnej amatorki.
i to czuć.
zajebista muzyka, świetny, skończony materiał, a kto nie zna musi poznać.
właśnie wydali płytę którą można kupić w empiku - co świadczy również dobrze o ludziach zarządzających działem muzyka w tym supermarkecie że nie tylko lady gaga i beata kozidrak.

tu można posłuchać i kupić online:

a tu ich występ w tvp 1 promujący płytę.

właśnie słucham




[ cage the elephant / thank you happy birthday ]



[ cage the elephant ] to duża dawka post-punkowego brzmienia, która w takie deszczowe lato jak te jest po prostu idealna.
ładunek energetyczny płynący z każdego numeru nie jest do przecenienia.
polecam każdemu, kto lubi niezależne szarpanie drutów i walenie w bębny.

w bonusie świetny klip do singla [shake me down], który był nominowany do nagrody mtv music award.

polaroid

właśnie widziałem



[ kieł / giorgos lanthimos ]

greckie kino to raczej rzadkość w popkulturze zalanej chłamem zza oceanu.
jednak [ kieł ], choć to zapewne film nie dla wszystkich, to jeden z najciekawszych filmów jakie widziałem od dawna.
sama historia jest pretekstem do przyjrzenia się ludziom, relacjom jakie budują między sobą i zadaniem pytania o granice językowe, społeczne i moralne.
reżyser pokazując surrealistyczny świat oparty na kłamstwie i manipulacji w jednym domu (i za jednym ogrodzeniem), zadaje pytanie czy przypadkiem my wszyscy nie żyjemy w podobnym świecie iluzji i kłamstw.
w końcu wiemy tylko tyle ile nam powiedziano, ile pozwolono nam się dowiedzieć i przeżyć.
bodziec i reakcja.
teoria behawiorystyczna po tym filmie nabiera zupełnie innego kontekstu.

polecam każdemu kto lubi kino dla odważnych.
jak dla mnie urywa jaja.

właśnie znalazłem


"dopóki nie skorzystałem z Intenetu, nie widziałem, że na świecie jest tylu idiotów"
- Stanisław Lem.



właśnie znalazłem

zawsze mnie zastanawia komu się chcę to robić?

właśnie słucham




[ bon iver / bon iver ]


wszystko zaczęło się w 2007 roku kiedy to Justin Vernon pojechał na 3 miesiące do małego domku w lesie i tam nagrał swoją debiutancką płytę
[ for emma, forever ago ].
w połowie czerwca właśnie pojawiła się kolejny krążek.
i jak to w przypadku muzyki z gatunku indie nie ma tu hiciorów o które będą zabijać się stacje radiowe ale za to jest zajebisty klimat, doskonały wokal justina i przestrzeń idealna na lato.
szczególnie jak się jedzie autem z otwartymi oknami prosto przed siebie.

tu oficjalny teledysk promujący płytę.
jak dla mnie są na niej ciekawsze kompozycje niż ten singiel [ calgary ].
dlatego poza obejrzeniem klipu warto posłuchać całego krążka.


właśnie zaczynam




rozpoczynam projekt filmu krótkometrażowego pt: BRACIA
Jeśli chcesz i masz pomysł jak możesz pomóc - daj znać.
Jak zwykle nie mamy kasy i każda pomoc w preprodukcji, produkcji czy postprodukcji się przyda.

tu adres naszego bloga gdzie na bieżąco będę pisał co, jak i kiedy.


właśnie znalazłem



samo życie.


polaroidy








































właśnie czytam




[ jacek hugo - bader / w rajskiej dolinie wśród zielska ]

wydawnictwo [ czarne ] znowu dało radę.
tym razem to opis współczesnej rosji i wspomnień po związku radzieckim oczami byłych bohaterów narodu i nie tylko.
i jak zwykle w reportażach pana badera.
wszystko jest tak realistyczne i tak surrealistyczne jednocześnie, tak proste i skomplikowane za razem że między wierszami czuję się zapachy, kolory i życie bohaterów reportaży jakby się ich znało od dawna.

koniecznie.

właśnie znalazłem

sławomir mrożek: jutro to dziś - tyle że jutro.
ja: dziś to jutro - tyle że dziś.

jak dla mnie urywa jaja.




[ myslovitz / nieważne jak wysoko jesteśmy ]


8 płyta grupy, której chyba nie trzeba nikomu przestawiać.
jeśli chodzi o mnie jestem pod dużym wrażeniem i od 2 tygodni słucham jej na okrągło.
zajebiste teksty, odważne gitarowe brzmienie.
jak dla mnie co najmniej połowa płyty to gwarantowane przeboje.
i na dodatek niezły klip ze zdjęciami tomka wolskiego.
choć moim faworytem jest utwór 3 na płycie: [przypadek hermana rotha].

polecam wszystkim którym ostre brzmienie gitar i perkusji w połączeniu z lekkim, falsetowym głosem nie jest obce.
zajebista muza.

tu singiel [ukryte] promujący album:

właśnie znalazłem


beastie boys / make some noise

wychowałem się na nich.
i tyle na ten temat.
dla mnie pozycja obowiązkowa.

to nowy zremasterowany materiał z klipem w kilku wersjach.
ten poniżej to wersja telewizyjna
jest też inna wersja rozwinięta aż do 30 minut.

szczerze polecam



tu wersja 30 minutowa:

właśnie słucham





[ black keys \ brothers ]


duet bluesowo - rockowy od którego robienia teledysków mógłby się uczyć nawet quentin tarantino.

świetna płyta pełna świeżego spojrzenia na bluesa. solidna produkcja, ciężka gitara i wokal dana auerbacha po prostu dopracowane do perfekcji.

no a singiel [ howlin' for you ] urywa jaja.





polaroidy

























fotosy z planu
































właśnie gram





[ patapon ]

dziecko miało urodziny i chciałem zrobić mu jakiś wypasiony prezent. kupiłem konsole.
okazało się że mały jest jeszcze za mały, ale kości zostały rzucone.

przypadkiem trafiłem na tą grę i od jakiegoś tygodnia nie mogę się od niej oderwać.
genialnie prosty pomysł oparty na rytmie wybijanych bębnów sprawia że prowadzenie małych pataponów ku chwale staje się silniejsze niż narkotyk.
polecam wszystkim z wyczuciem rytmu i miłością do muzyki.
jedynym minusem jest fakt, że gra jest tylko na psp.
no ale jak się ma dziecko, a jego urodziny wiszą już w powietrzu to doskonała wymówka żeby w końcu kupić coś dla hmm... dziecka.
gwarantuje że po dniu zabawy każdy, ale to naprawdę każdy będzie sobie pod nosem śpiewał: pata pata pata pon.

właśnie słucham





[ fleet foxes / helplessness blues ]


jeśli ktoś myśli, że prawdziwych hippisów już nie ma to nie zna tych brodatych panów - to pewne.
właśnie pojawił się kolejny już (drugi) krążek folkowej grupy z seattle wydany w jednej z moich ulubionych wytwórni [sub pop records].
osobiście jestem fanem od ich debiutu w 2008 [ sun giant] i spodziewam się sporo po tej płycie.
choć boję się że panowie mogą nie unieść ciężaru swojego debiutu, który w stanach był wielkim hiciorem - co zaskoczyło nawet ich samych.

dopiero się zaczynam wsłuchiwać, ale już czuję że klimat płyty jest idealny na to, żeby posiedzieć sobie na tarasie, zaciągnąć się dymkiem i odpuścić sobie wszelkie troski dnia.

tu teledysk [ mykonos ] z poprzedniej płyty - nudny i nijaki.
ale sama muzyka. heh... pozazdrościć.

właśnie słucham




[ loosewire / część 2 ]


świetna składanka krakowskich
(i nie tylko) muzyków sceny niezależnej znalezionych, zebranych i zmotywowanych przez niezależny label [ loosewire ]

kawał świetnej roboty zarówno produkcyjnie jak i muzycznie.
aż dziw bierze że panowie jeszcze nie mają kontraktów na miliony dolarów, domów w malibu i nie rozwalają pokojów hotelowych upijając się na prawo i lewo.

tu link do strony gdzie można za darmo posłuchać wszystkich piosenek:


warto też na stronce rzucić okiem na pierwszą składankę.
równie dobra jak pierwsza.
świetna robota tim.
po prostu palce lizać.

polaroid





fotos z planu

właśnie znalazłem


głupie ale śmieszne.
kto ma psa - wie o co chodzi.


właśnie słucham





[ nosowska / puk.puk ]


są takie płyty które się po prostu nie starzeją.
i to jedna z nich. właśnie do niej wróciłem i oderwać się nie mogę.
nie ma ci się długo rozpisywać bo to płyta stara jak świat (1996) i mnóstwo zostało już o niej napisane.
andrzej smolik już wtedy - 15 lat temu dał się poznać jako wybitny producent i co rzadkie na tamte czasy poeksperymentował i wygrał. atmosfera trip hipowych brzmień, elektro pop i kompozycje banacha są po prostu świetne
a teksty nososwkiej nie tylko się nie starzeją ale wciąż wyprzedzają to co polska scena muzyczna dziś proponuje.
15 lat. aż się wierzyć nie chce.
te teksty urywają mi jaja.

słaby klip / doskonała piosenka ( choć nie tak dobra jak [ gordon ] z tej samej płyty.

właśnie przeczytane




[ mały brat / cory doctorow ]


nie od dziś wiadomo że amerykanie nienawidzą wszystkich i wszystkiego czego nie rozumieją i najchętniej by to zamknęli, zabronili a najlepiej wywołali kolejną wojnę udowadniając na około że jedna jest tylko racja i to ich racja.
[ mały brat ] to gra słów z orwellowską wizją świata.
i myślę że autor [ roku 1984 ] śmiało mógłby napisać wstęp do tej książki.
sama historia to takie nowe podejście to klasyki gatunku cyberpunkowego:
sam jeden przeciw wszystkim - wszyscy przeciwko mnie.
stare ale jare.
a sama książka to świetnie napisana rzecz; doskonały warsztat kanadyjskiego pisarza (zresztą nagrody za tę książkę wielokrotnie) i ta idea że może warto się zastanowić nad tym co my robimy w sieci, kto to obserwuje - i po co.
polecam wszystkim którzy w sieci spędzają więcej czasu niż powinni i surfując po necie czasem czują niewidzialny oddech wielkiego brata który patrzy i widzi.


właśnie słucham




[ the antlers / hospice ]


od razu ostrzegam że jeśli ktoś jest już w nastroju letnim to raczej nie polecam słuchać.
jeśli jednak podniosły nastrój kupowania strojów kąpielowych i planowania wakacji jeszcze nie dotarł do waszych uszu to jak najbardziej ta płyta jest wskazana do odsłuchania.

smutna historia tak w ogóle.
pan poznaje panią, pani choruje, pani umiera.
pan rzuca wszystko: dom, pracę, znajomych i przenosi się do nowego jorku gdzie przelewa swoje emocje na muzykę i piosenki.
tak właśnie powstała ta płyta.
i tak właśnie brzmi.
bez dalszego komentarza. proponuje posłuchać i ocenić samemu.
mnie wzięło na maksa.
tu w teledysku zrobionym przez fana.

właśnie stuknęło




dziękuje za zerkanie na mojego bloga.
pozdrawiam i mam nadzieję dalej:
do zobaczenia.