właśnie słucham





[ tom waits / bad as me ]


właśnie gdzieś przeczytałem porównanie: że jeśli [ charles bukowski ] umiałby śpiewać śpiewałby jak [ tom waits ].
cholernie mi się to spodobało bo oddaje dokładnie to co jest siła napędową obu panów.
niepokój, bunt i niezależność będąca wartością samą w sobie a nie wykreowanym wizerunkiem.
ale dość o literaturze.
[ bad as me ] to najnowsza po 7 latach przerwy studyjna płyta [ waitsa ] i cieszy mnie fakt że [ waits ] z wiekiem nie traci pazura.
z okładki szczerzy się w uśmiechu, ale w końcu tytuł płyty równie dobrze można odczytać jako
[ badass me] - co jak wiadomo może świadczyć też o niezłym psikusie który [ waits ] ma w zanadrzu.
liczyłbym na to bo klimat podejrzanych spelunek, mrocznych zaułków i upadłych bohaterów mnie nie nudzi się nigdy.
liczę że [ waitsowi ] też nie znudzi się jeszcze przez jakiś czas.
mówiąc krótko i na temat: zajebista płyta przy słuchaniu której zawsze chce mi się palić i mam ochotę na łyka ciepłej whisky prosto z butelki.
szkoda że nie ma jeszcze wideo. póki co jest piosenka.


właśnie przeczytane





[ ropokalipsa / daniel h. wilson ]

kto zna te tytuły ( i kocha): [akira], [ghost in the shell] czy [ tetsuo - iron man ] zrozumie moją fascynację tą książką poświęconą w całości próbie zrozumienia dlaczego wojna między ludźmi a robotami jest tylko kwestią czasu.
poza samą treścią [ robokalipsa ] to też genialna forma. książka została wymyślona jako reportaż z wojny z robotami napisany z perspektywy kilkunastu osób i robotów.
świetny, świeży pomysł nadaje opowieści takie tempo że zacząłem ją czytać w pociągu i skończyłem 2 dni później nawet nie wiedząc kiedy to się stało.
naprawdę polecam nie tylko fanom cyberpunku.
no i sama okładka wg mnie świadomie korelująca z klipem duetu [ bjork ] , [ cunningham ] sama mówi za siebie gdzie i z kim będziemy za kilka lat siedzieć przy stoliku pić kawkę i ćmić papieroski.


właśnie słucham





[ bjork / biophilia ]


tej pani chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.
to już 8 płyta i po raz 8 jest jak ma być.
miodzio.
nie będę się rozpisywał o tym, że ta płyta to tak naprawdę multi aplikacja połączona z grami zrobionymi przez magików z apple bo mnie to nie jara.
jara mnie natomiast fakt, że cała płyta jest nagrana na instrumentach które [ bjork ] samodzielnie zaprojektowała i z mechanikami wykonała.
dla mnie całość po prostu urywa jaja.
jest klimatycznie, zaskakująco melodyjnie i mrocznie.




właśnie gram




[ eufloria / alex may, rudolf kremers ]


kolejny tytuł dla ludzi o zszarpanych nerwach.
[ eufloria ] to gra strategiczna - tzw. rts gdzie zamiast podbijać kolejne miasta naszym zadaniem jest hodowla ptaszkopodobnych stworzeń i powolne przejmowani galaktyki - uwaga - sadząc drzewa.
od planety do planety poszerzamy swoje włości szerząc jedynie słuszną idee koloru czerwonego.
gra jest wyjątkowo zaprojektowana dla nerwusów szukających spokoju przed telewizorem.
spokojna ambientowa muzyczka, hodowanie drzew, logika strategii.
tu nikt nikomu nie strzela w plecy ani nie czai się za krzakami.
grę zainspirowała [ teoria drzew ] freemana dysona i właśnie jako [ dyson ] znana jest w starszych wersjach.


właśnie słucham




[ julia marcell \ june ]

właśnie takiej muzyki potrzeba w tym smutnym kraju.
[ julia marcell ] a w zasadzie julia górniewicz właśnie wypuściła na rynek swoją drugą płytę.
i co tu dużo mówić - jest świetna.
julia jako pierwsza polka wydała swoją płytę sprzedając utwory na serwisie sellaband.com gdzie udało jej się uzbierać 50 tys dolarów i tak zadebiutowała.
a to już coś.
[ june ] to płyta studyjna, o wiele bardziej dopieszczona i wygładzona przez producentów w berlinie gdzie julia na stale mieszka i pracuje.
co wcale nie znaczy że gorsza. dla mnie wręcz przeciwnie.
jeśli ktoś lubi [ kate bush ], [ bjork ] czy choćby [ florence and the machine ]
zakocha się i w tej płycie.
tu nie ma nic oczywistego: mocny kobiecy wokal, świeże bity, łamiące się melodie, a pomimo tego płyta ma w sobie hity choćby takie jak singiel [ matrioszka]
szczerze polecam bo to nie dość że świetna muzyka to jeszcze na dodatek jeden z nielicznych przykładów na to że są w polsce artyści tworzący na poziomie światowym.


właśnie znalazłem


jakiś czas temu pisałem o Krzysztofie Skoniecznym i jego klipie dla Kaśki Nosowskiej.
Właśnie znalazłem jego najnowszy klip dla duetu [ muzykoterapia ].
premiera albumu 20 października.
mnie wzięło, czekam na płytkę.

właśnie słucham




[ apparat / devil's walk ]

kolejna odsłona worka z płytami na tą jesień od wujka szymona.
pod pseudonimem [ apparat ] kryję się do niedawna bardzo aktywny dj muzyki tanecznej i ambientu Sascha Ring, który ostatnio stwierdził (zresztą słusznie) że: jest bardziej zainteresowany robieniem dźwięków niż bitów - czego dowodem jest jego ostatnia płyta.
skądinąd - znakomita.
delikatne brzmienia, elektroniczny klimaty i spokojny głos Saschy Ringa dopełniają pogodę za oknem.
ja się zasłuchałem.
po co więcej pisać. trzeba posłuchać.




właśnie słucham


[ metronomy / the english riviera ]


wysypał się na mnie worek ze świetnymi płytami tej jesieni.
Właśnie słucham angielską grupę [ metronomy ], którą założył w 1999 roku Joseph Mount znany również z produkcji utworów dla grupy [ foals ].
kto nie zna obu grup - koniecznie i obowiązkowo musi poznać, szczególnie gdy jest fanem elektropopu i indie rocka.
sama płyta [ the english riviera ] jest świetnie przemyślana, koncepcyjnie ułożona i od pierwszego numeru do ostatniego słucha się jej jak po sznurku.
świetne melodie, świeże bity, zajebiste wokale.
na cale szczęście dbają też o widza i robią zajebiste klipy.
poniżej jeden z singli z wydanej ostatnio płyty.