właśnie słucham





[ przytuła & kruk ]


duet prawdziwych bluesmanów z krakowa choć brzmią jak by byli prosto z delty missisipi.
to ich pierwszy krążek ale mam nadzieje że sprawa jest rozwojowa bo tak pozytywnej dawki energii już dawno nie dostałem.
wokal bartka przytuły kładzie na łopatki a umiejętnści tomka kruka w posługiwaniu się gitarą [ dobro ] po prostu nie zostawiają złudzeń że panowie mają w sobie coś więcej niż polską mentalność.



właśnie gram




[ sniper ghost warrior ]


na reszcie gra dla mnie - pomyślałem.
bezkarne, bezszelestne zabijanie wroga z odległości, to coś co lubię i nieźle mi wychodzi.
niestety kiedy zacząłem grać zadowolenie malało wprost-proporcjonalnie do rozwoju gry.
gra jest prosta, przeciwnicy to gamonie, zapis postępu gry jest za często, nie ma ciśnienia żeby grać po cichu, być niewidzialnym.
jedyne co zostaje to strzelanie z dużych odległości.
choć tyle twórcy gry zostawili: siła wiatru, ilość metrów, oddech. gdzieś to działa.
ale za mało, za słabo i raczej dla dzieci niż dla graczy którzy wiedzą co to znaczy snajperka w ręce w grach online.
tu wszystko jest za wolno i bez konsekwencji jeśli popełni się błąd.
a szkoda.
w końcu gra od polskiego developera. liczyłem na więcej.
ale jak się nie ma co się lubi, to się gra w to co jest.

polaroid




właśnie znalazłem



die antwoord / rich bitch

kolejna odsłona grupy z afryki południowej której jestem fanem od jakiegoś czasu.
tym razem rap w alternatywnym tego słowa brzmieniu.
już sam nie wiem czy to wykreowany styl czy bezmyślny kicz.
jedno jest pewne. przedziwny to eksperyment i ciekaw jestem jak się będzie dalej rozwijał.




właśnie słucham





[ bat for lashes / two suns ]


natasha khan to naprawdę ostra przedszkolanka.
wychowała sie w pakistanie, skończyła szkoły muzyczną i filmową
w końcu w swojej pierwszej pracy - uwaga: w przedszkolu - przygotowała materiał na jej pierwszy album
[ fur and gold ]
niedawno wydała kolejną płytę i ta wpadła mi ostatnio w ręce [ two suns ].
właśnie zabieram się za jej przesłuchanie.
przy okazji wrócilem do debiutu z 2006 r.
jak dla mnie bomba.


tu singiel [ what's a girl to do ] z poprzedniej płyty z genialnym klipem.

właśnie odnowiłem




szlufanek (ok 60 lat)

po prostu cudo.
kupiłem na podgórzu w małym sklepiku
od pana co to je wyszukuje na południu polski.
następny w kolejce: kredens.
też kupiony w tym samym miejscu.

właśnie słucham




[ gil scott heron / i'm new here ]

blues ma różne odcienie.
podobnie soul.
i tu na tej płycie spotkały się w postaci na pół śpiewanej, na pół recytowanej przez herona.
to głos z lat 60 i 70 gdzie angażował się w politykę, kwestie społeczne i ideologiczne.
teraz wrócił z płytą autobiograficzną dopełniając autorskimi skitami warstwę muzyczną.
to prawdopodobnie jedna z ostatnich płyt bo w 2006 roku przyznał że jest nosicielem wirusa hiv co w związku z tym tworzy dodatkowy kontekst pożegnania i swoistego połączenia się muzyki z muzyczną osobowością herona.
szczerze polecam nie tylko fanom bluesa.

tu singiel [ i'm new here ]




polaroidy
































wakacje













właśnie słucham




[ foo fighters / wasting light ]

dużo pisać nie trzeba.
były perkusista [ nirvany ] dave grohl wydał kolejny, już siódmy, krążek.
dużo alternatywnego grania.
dla mnie jazda obowiązkowa.









tu niezły klip promujący płytę.
zajebisty singiel [ rope ]




właśnie słucham




[ lykke li / wounded rhytmes ]


kolejna wariatka ze skandynawii, która miesza i miksuje elektro z popem, wokal z mrocznym brzmieniem.
podobno nagrywała tą płytę i oglądała filmy alejandro jodorowskiego.
kto wie kto to za pan to łatwo mu będzie też zgadnąć klimat płyty.





tu klip na tubie. dla mnie bomba.
[ i follow rivers ]



znalezione na u tubie



znalezione ku pamięci naprawdę dobrego brzmienia.
[ kings of loen ] z płyty [ because of the times ]
i tak powinno się grać.

właśnie słucham




[ angus & julia stone /
down the way ]


rodzeństwo z australii którego jestem fanem już od ich debiutu w 2007
[ a book like this ].
to nastrojowe, czasem akustyczne, czasem z prądem a czasem ze skrzypkami granie.
kto lubi to na pewno doceni.
gdzieś czytałem że numery do płyty nagrywali każdy w innym mieście na świecie.
mimo tego płyta jest równa i spójna stylistycznie.
sami grają, śpiewają, komponują i reżyserują swoje klipy. podoba mi się to że kreują swój świat na swoich warunkach.
i ten głos julie, nieporadny jakby dziecko śpiewało, robi klimat jak mało co.

klip na tubie:



właśnie oglądam





[ shameless us / showtime ]


nie od dziś wiem, że [ showtime ] jako producent serialowy jest jednym z najlepszych na rynku.
po [ californication ], i [ united states of tara ], które uważam za doskonałe lustro naszych czasów właśnie pojawił się kolejny serial.
to adaptacja brytyjskiego formatu ale amerykańska wersja, wizja i dystans po prostu urywa jaja.
to obyczajowy serial o dysfunkcyjnej rodzinie z ojcem alkoholikiem który jest obrażony na świat że ma ciężko.
i jak to w produkcjach [ showtime ].
jest cierpko ale z poczuciem humoru, jest realistycznie ale z dystansem.
osobiście jestem fanem rodziny gallagherów.
historii o patologicznej rodzince z współczesną ameryką w tle.

tu trailer na tubie:

polaroid




ze ściany knajpy

właśnie słucham





[ sharon van etten /
because i was in love ]


polecił mi ją tim i od soboty nie przestaję słuchać.
w tym roku sharon jeździła jako saport w europie [ the national ] i grali w krakowie niedawno.
trochę melancholijne jak na tą pogodę ale kto lubi prostą aranżację, jak z koncertu (gitara, wokal), będzie zadowolony.





słaby klip ale zajebista muza:




znalezione na u tubie


przypadkiem trafiłem na muzę z Południowej Afryki.
nazywają się [ Die Antwoord ] i grają coś na styku elektro, rave'u, R'n'B i kto wie czego jeszcze.
kompletnie zwariowane ale jest coś w tym interesującego.
szczególnie ten wokal i osobowość Yolandi Visser mnie bierze.

tu link na tubie do ich kolejnego singla [ enter the ninja ]



[ william fitzsimmons /
gold in the shadow ]

6 już płyta mojego ulubionego muzyka ze stanów.
nie ma tu jak zwykle przebojów, nie ma pompy reklamowej.
jest akustycznie, skromnie, nastrojowo.
dopiero zaczynam przygodę z tą płytą ale poprzednią słucham bez przerwy od 3 lat [ the sparrow and the crow ].

tu singiel poprzedniej płyty:

tu w lirycznym duecie z [ rosie golan ]

jak ktoś lub alternatywną akustykę (czasem z prądem) z dobrym męskim wokalem to nie ma nic lepszego.
no przesadzam. jest jeszcze sufjan stevens.

a u singiel promujący ostatnią płytę: