właśnie słucham




[ bon iver / bon iver ]


wszystko zaczęło się w 2007 roku kiedy to Justin Vernon pojechał na 3 miesiące do małego domku w lesie i tam nagrał swoją debiutancką płytę
[ for emma, forever ago ].
w połowie czerwca właśnie pojawiła się kolejny krążek.
i jak to w przypadku muzyki z gatunku indie nie ma tu hiciorów o które będą zabijać się stacje radiowe ale za to jest zajebisty klimat, doskonały wokal justina i przestrzeń idealna na lato.
szczególnie jak się jedzie autem z otwartymi oknami prosto przed siebie.

tu oficjalny teledysk promujący płytę.
jak dla mnie są na niej ciekawsze kompozycje niż ten singiel [ calgary ].
dlatego poza obejrzeniem klipu warto posłuchać całego krążka.