właśnie słucham




[ the antlers / hospice ]


od razu ostrzegam że jeśli ktoś jest już w nastroju letnim to raczej nie polecam słuchać.
jeśli jednak podniosły nastrój kupowania strojów kąpielowych i planowania wakacji jeszcze nie dotarł do waszych uszu to jak najbardziej ta płyta jest wskazana do odsłuchania.

smutna historia tak w ogóle.
pan poznaje panią, pani choruje, pani umiera.
pan rzuca wszystko: dom, pracę, znajomych i przenosi się do nowego jorku gdzie przelewa swoje emocje na muzykę i piosenki.
tak właśnie powstała ta płyta.
i tak właśnie brzmi.
bez dalszego komentarza. proponuje posłuchać i ocenić samemu.
mnie wzięło na maksa.
tu w teledysku zrobionym przez fana.